Lyrics
Pewnego dnia zapragniesz wyjść na szlak
Nad głową będzie wiatr Ci wiał
Szczęśliwy tak i wolny niczym ptak
Odejdziesz prosto za horyzont dnia
Wolny od słów wolny od zdrady
Wolny od braw i spojrzeń złych
Wolny od pragnień ułudy marzeń
Wolny na przód będziesz szedł
Wolny na przód będziesz szedł
Na wielki wstąpisz plac przykryty płaszczem nocy
Zastuka głucho każdy krok
Świetliki okien zakłują w Twoje oczy
Ominiesz blask i będziesz dalej szedł
Wolny od słów wolny od zdrady
Wolny od braw i spojrzeń złych
Wolny od pragnień ułudy marzeń
Wolny na przód będziesz szedł
Wolny na przód będziesz szedł
Wolny od słów wolny od zdrady
Wolny od braw i spojrzeń złych
Wolny od pragnień ułudy marzeń
Wolny na przód będziesz szedł
Wolny na przód będziesz szedł